Przygodę w województwie Pomorskim zacząłem w Debrznie, gdzie znajduje się Plac Lotników Polskich. Miejsce to upamiętnia związki Debrzna z Polskim Lotnicwtem Wojskowym, gdzie stacjonował 9 i 11 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego. MiG-21 nosi numer boczny ku pamięci JW 3779.



Znaczą część mojego czasu w województwie Pomorskim spędziłem podczas typowej podróży spotterskiej. Celem ostatecznym był Malbork (z tego miejsca będzie osobna relacja), a w drodze do Malborka i z powrotem, zahaczałem wszystkie lotnicze punkty po drodze. I tak w drodze do Malborka odwiedziłem Kościerzynę, gdzie w prywatnej firmie stoi An-2. Później zajechałem do kolejnej firmy na Kaszubach, która specjalizuje się w metalach i mają tam „mini muzeum” (Iskra, MiG-21/23, Su-22). Jest to świetne miejsce, a firma Art Metal jest bardzo przyjźnie nastawiona na ludzi chcących sfotografować ich kolekcję. Kolejnym miejscem postoju był Pruszcz Gdański w którym nic się nie działo i na samym końcu Malbork, gdzie w centrum miasta znajduje się Iskra.






Po dwóch dniach spędzonych w Malborku, postanowiłem spontanicznie urwać się w piątek. Decyzja była spowodowana prognozą pogody, kiedy to w okresie letnim panowały gwałtowne burze i silne wiatry. Decyzja okazała się słuszna, gdyż podczas mojej powrotnej trasy załapałem się tylko na lekkie opady. Głównym celem w piątek były Babie Doły, gdzie w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego odbywały się ćwiczenia Kormoran-21. Liczyłem na trochę szczęścia i uchwycenie Mi-14. Szczęścia ponownie zabrakło, ale ważne, że nie wróciłem na pusto i złapałem inne śmigła stacjonujące w Gdyni. Zanim jeszcze dotarłem na klify, to po drodze sfotografowałem kolejny pomnik Iskry, oraz dwa pomniki przy bazie w Babich Dołach.






W sobotę kontynuowałem podróż powrotną do Koszalina. Po drodze odwiedziłem Muzeum Techniki Wojskowej Gryf (Mi-2), Kaszubski Gracik (Mi-2, Tu-134) oraz sfotografowałem pomnik w Siemirowicach (Lim-6/MiG-17).





Do województwa pomorskiego wróciłem po raz ostatni przy wylocie z Polski. Miałem calkiem sporo czasu przed wylotem z Gdańska, ale też i sporo szczęścia. Dzięki uprzejmości Kamila, mogłem spojrzeć na płytę z innej perspektywy, a także miałem szansę zobaczyć miejsce spotterskie i sfotografować przylot dnia – A330 Royal Air Force.












Wkrótce postaram się przybliżyć kolejną część wyjazdu.
Po więcej wpisów z naszych fotograficznych wypraw zapraszam do tego LINKU.
Ponad to, prowadzimy serię wpisów o MUZEACH i POMNIKACH lotniczych, do których również zapraszamy (kliknij w podświetlony tekst).
Pozdrawiam
Przemek